Co jakiś czas dostaję zapytanie, o to w co bawimy się z naszym 2,5 - a teraz już prawie trzy- latkiem. U nas role naturalnie rozdzieliły się w ten sposób, że Tata jest od bujania w obłokach, a Mama stawia na konkret:) To naprawdę zadziwiające, jeśli wziąć pod uwagę nasze zawody i charaktery, ale tak właśnie jest. Ja lubię kiedy zabawa ma swój początek i koniec, kiedy jest do zrealizowania jakiś konkretny cel. M. natomiast lubi razem z Mieszkiem wymyślać nieprawdopodobne historie oraz odgrywać przeróżne scenki. Budują więc dom dla żyrafy, lecą w kosmos rakietą "na niby" i organizują koncerty, na które chadzam regularnie, wraz z okazałym stadkiem pluszowych zwierząt;) Natomiast mój konkret, to przede wszystkim książki i zagadki, które Mieszko uwielbia, puzzle i układanki, które toleruje i prace plastyczne, za którymi nie przepada. Mowa o tych domowych aktywnościach, na które czasu ciągle brak, ponieważ dominują u nas spacery, rower i plac zabaw.
Nie ukrywam, że spoglądam na zabawki również okiem psychologa i próbuję przemycić te, które uważam za wartościowe, rozwijające te kompetencje, których deficyty gdzieś tam u Małego widzę. Nie zapominam jednak przy tym, że w tym wieku najbardziej rozwijająca jest zwykła, swobodna zabawa i to ona powinna u takiego Malucha dominować. Dziś zaprezentuję Wam dwie zabawki, które zaspokajają moje zawodowo- matczyne oko, a zarazem cieszą tego Małego ludzia:)
Paleta, wyprawka przedszkolaka. Ta zabawka, to drewniana ( to dla mnie duży plus!) tarcza, kolorowe drewniane kółeczka ("są z dziulką i bez dziulki"- tłumaczy wszystkim Miesio;)) i kilka kolorowych plansz z zadaniami do rozwiązania. Z paletą spotkałam się po raz pierwszy w przedszkolu, w którym pracuję. Od razu wiedziałam, że zabawka idealna dla Miesia, bo rozwija koncentrację, a z nią u nas różnie bywa;) Kilka tygodni temu paleta w końcu pojawiła się w naszym domu. Mieszko jest bardzo spostrzegawczy i z łatwością radzi sobie z zadaniami, które oferuje paleta (rozpoznawanie kolorów, wyodrębnianie różnic/ podobieństw, dobieranie obrazków za pomocą określonych kategorii: kształt, barwa, przeznaczenie, dobieranie w pary). Za jej pomocą szlifujemy więc przede wszystkim koncentrację i umiejętność doprowadzenia podjętego działania do końca. Ułatwia to ostatni etap zabawy, w którym dziecko zdejmuje tarczę z drewnianych kołeczków, odwraca ją na drugą stronę i sprawdza czy zadanie zostało dobrze wykonane (jeśli jest ok- kolory klocków zgadzają się z kolorami półkul na stronie kontrolnej). Możliwość samokontroli jest genialna! Zwłaszcza dla dzieci, które ciągle domagają się asysty dorosłego, potwierdzenia, że robią dobrze. Oczywiście nasz niespełna 3- latek bawi się paletą razem z nami, ale myślę, że jeszcze chwila i będzie zadania robił sam a po ich wykonaniu - sam sprawdzał czy wszystko się zgadza;)
Do zestawu dołączona jest pusta plansza, dzięki której możemy zrealizować swój własny, dowolny temat, zadanie. My naszą trzymamy póki co na specjalną okazję:) Zestaw można również urozmaicić poprzez dokupienie dodatkowych zestawów tarcz. My mamy ten pierwszy, obrazkowy, etap, ale są również tarcze dla szkolniaków!
Play Mais - to takie kolorowe, kreatywne chrupko-gąbeczki :) Mój Miesio za aktywnością plastyczną nie przepada nad czym, przyznam, ubolewam. Zdaję sobie sprawę również z faktu, iż w przedszkolu jest to aktywność dominująca... Staram się więc zachęcić go do kreatywnych zadań. W tej misji pomagają mi często alternatywy kredek, farbek i ciastoliny. Jedna z tych alternatyw szczególnie przypadła Mu do gustu- Play Mais. Ten niemiecki (nie chiński, hura!) produkt stworzony jest ze skrobi kukurydzianej i barwników spożywczych. To takie kolorowe chrupki do lepienia:) Na 100% bezpieczne, więc można zostawić Malucha z nim "sam na sam". Ja jednak z przyjemnością bawiłam się razem z Miesiem;) Jak się tym bawić??
Mamy takie kolorowe chrupki i gąbeczkę, którą moczymy w kubku z wodą. Chrupkę Play Mais przyciskamy do mokrej ściereczki i możemy już łączyć z kolejną chrupką. Można też ugniatać, modelować przeróżne kształty, co jest doskonałym ćwiczeniem dla małych paluszków! Tworzymy: wąż, kwiatek, literka "M" :)
Starszaki stworzą na pewno bardziej skomplikowane konstrukcje. Inspiracje i sposób ich wykonania w dołączonej książeczce:)
Karolina Wierzykowska
psycholog dziecięcy
fot. K. Wierzykowska